Z okazji pojawienia się Adwajta Aczarji

Cześć! Jako, że jakoś trzeba zacząć naszą wspólną przygodę na kanwie Nitai-bhai, to dzisiejsze święto związane z pojawieniem się Adwaita Aczarjiwydaje się być chwilą idealną.Szczerze przyznaję, że naprawdę trudno jest podjąć się próby opisania tego, kim jest Adwaita Aczarja. Dzieje się tak, ponieważ aby w niewielkim procencie zrozumieć kim On jest, dobrze byłoby znać choć trochę kontekst Jego pojawienia się. A ów kontekst, sam w sobie jest tematem setek książek i przyczyną milionów słów, które i tak nigdy nie będą w stanie opisać nawet ułamka tej duchowej rzeczywistości.Niemniej, spróbować można 😉
W jednym z najważniejszych tekstów literatury wedyjskiej (Bhagawadgity), Kryszna mówi:
Kiedykolwiek i gdziekolwiek następuje upadek praktyk religijnych (duchowych), o potomku Bharaty, oraz następuje drastyczny wzrost bezbożności – wtedy Sam, osobiście zstępuję do tego świata.”Powyższy werset przytoczyłem po to, by posłużył nam za tło, do dalszej narracji. Adwaita Aczarja urodził się w wiosce Nabagram w Laur (obecnie w dystrykcie Sunamganj w Bangladeszu) w 1434 roku, około pięćdziesiąt lat przed Czaitanją Mahaprabhu (Śri Czaitanja uważany jest za samego Krysznę, który pojawił się w przebraniu swojego wielbiciela).Adwaita Aczarja bardzo ubolewał nad kondycją świata oraz społeczeństwa swoich czasów. Ludzie pogrążeni w materialnym rozwoju, zdawali się być całkowicie w zapomnieniu o swoich duchowych powinnościach. Postępująca korupcja i degradacja zasad moralnych była tego zewnętrznym przejawieniem. Wszelkie przejawy religijności były jedynie powierzchowne, nastawione na osiągnięcie tymczasowych rezultatów.Rozmyślając o tym, co może zrobić dla poprawy wciąż pogarszającej się kondycji rodzaju ludzkiego, przypomniał sobie następujący werset z Gautamija-tantry:Śri Kryszna, który darzy wielką miłością swoich wielbicieli, zaprzedaje siebie samego takiemu wielbicielowi, który ofiaruje Mu po prostu listek tulasi (tzw. święta bazylia) oraz odrobinę wody.”Adwaita Aczarja idąc tym tropem doszedł do wniosku, że Kryszna, nie znajdując żadnego sposobu aby spłacić dług, który ma wobec takiej osoby ofiarującej Mu liść tulasi i wodę, jedyne co może zrobić, to ofiarować samego siebie takiemu wielbicielowi.Od tej chwili, Adwajta postanowił bezustannie czcić Krysznę, ofiarując mu wodę z Gangesu oraz pączki roślinki tulasi. Nawoływał przy tym w niebogłosy, błagalnie prosząc obiekt swego uwielbienia, by zstąpił na Ziemię i uwolnił ją tej materialistycznej, degradującej atmosfery. 
Krótko mówiąc, głównym zstąpieniem wspomnianego wcześniej Śri Czaitanji, jest ta błagalna prośba Adwaita Aczarji. Tym samym, Pan po raz kolejny udowadnia, że pojawia się w tym świecie głównie za sprawą pragnienia swego wielbiciela. Pokazuje to bardzo dobitnie, jak wielkim uczuciem Bhagawan Śri Kryszna obdarza tych, którzy ofiarowali mu najcenniejszy skarb — swoje serca.Warto wspomnieć, że Czaitanja Mahaprabhu, będąc samym Kryszną, rozprawił się z demoniczną naturą tego świata, po prostu zalewając go oceanem duchowej miłości, oceanem kryszna-premy. Zero przemocy, brak ścinanych głów, czy rozszarpywanych wnętrzności. Jedynie miłość niesie prawdziwe oczyszczenie.Niech Adwajta Aczarja będzie nam przychylny i wspiera nas w naszych wysiłkach na ścieżce bhakti.
Tagi: Brak tagów

Jedna odpowiedź

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola oznaczone są *